[Recenzja] Boston - Boston (1976)

 


Tracklista:

1.More Than a Feeling 4:45
2.Peace of Mind  5:03
3.Foreplay/Long Time 7:47
4.Rock & Roll Band 3:00
5.Smokin' 4:21
6.Hitch a Ride 4:11
7.Something About You 3:47
8.Let Me Take You Home Tonight 4:46



Rok wydania:1976
Gatunek: Hard rock
Kraj: USA

Skład zespołu:

Tom Scholz – gitara, keyboard, gitara basowa
Bradley Delp – wokal, gitara
Barry Goudreau – gitara
Fran Sheehan – gitara basowa
Sib Hashian – perkusja, instrumenty perkusyjne
Jim Masdea – perkusja, instrumenty perkusyjne (w "Rock and Roll Band")





Gdyby przysłuchać się uważnie amerykańskim grupom hard rockowym, zdecydowanie jedną z najbardziej żywiołowych będzie Boston. W przeciwieństwie do takich gigantów jak Kansas czy Blue Oyster Cult, Boston prezentował niezwykle melodyjne i chwytliwe utwory przepełnione wewnętrznym optymizmem. Nie uświadczymy w ich twórczości różnego rodzaju dłużyzn czy wypełniaczy.
Niewątpliwie, olbrzymim sukcesem okazał się ich debiut, który pokrył się platyną w Stanach Zjednoczonych 3 miesiące od jego wydania.Obecnie, ma on już ponad 17 milionów nabywców. Co ciekawe, utwory na ten krążek powstały w piwnicy w domu Toma Scholza, który właśnie tam zainstalował skonstruowane własnym sposobem 12-ścieżkowe studio nagraniowe. Zespół nagrał taśmy demonstracyjne, które okazały się tak dobre jakościowo, że jedynie po niewielkiej obróbce zostały wydane jako debiutancki krążek przez wytwórnię Epic. Album wypełniony jest po brzegi samymi hitami do dziś chętnie puszczanymi w radiu. Z pewnością najpopularniejszym będzie "More Than A Feeling", którego nie sposób nie znać. Charakteryzuje go lekkość, melodyjność i zapamiętywalny riff, a także ciekawe chórki. Widać spory potencjał, zwłaszcza u Toma Scholza, który oprócz samej gry na wielu instrumentach na płycie, jest również kompozytorem większości zawartych tu utworów. Nutka lajtu i ciepłego, pozytywnego klimatu obecna jest w kolejnym wielkim hicie "Peace Of Mind", charakteryzujący się akustycznym wstępem oraz pojedynkiem gitarowym Scholza i Goudreau'a na solówki w środkowej części utworu. Następnie mamy "Foreplay/Long Time" z interesującymi organami we wstępie, co przypomina bardziej progresywne granie. Jednak nie dajmy się zwieść, ponieważ w dalszej części to znów przyjemny i melodyjny hard rock. Zdecydowanie najwięcej żywiołowości kryje się pod numerem następnym. Mowa o "Rock And Roll Band", w którym do czynienia mamy z przebojowym rock'n'rollem. W podobnym klimacie "Smokin'", ten zaś okraszony typowymi dla rock'n'rolla wstawkami klawiszowymi. Kolejne 3 numery mają już mniej powera niż reszta i są delikatniejsze. Więcej w nich wyciszenia i zadumania, co wcale nie ujmuje im wybitności.

Płyta zyskała wysokie uznanie. Był to w tym czasie najlepiej sprzedający się debiut w historii rocka. Docenić należy przede wszechstronność Scholza, który oprócz muzykowania jest producentem studyjnego sprzętu nagraniowego. Ponieważ był on zmuszony dzielić swój czas między granie a działalność przedsiębiorczą, Boston zdołał nagrać jedynie 5 albumów.

8,8/10

Komentarze