[Recenzja] Aerosmith - Aerosmith (1973)



























Tracklista:
1.Make It  3:39
2.Somebody 3:44
3.Dream On 4:27
4.One Way Street 7:00
5.Mama Kin 4:28
6.Write Me A Letter 4:10
7.Movin' Out  5:02
8.Walkin' The Dog  3:12

Rok wydania: 1973
Gatunek: Hard rock,Blues rock
Kraj: USA

Skład zespołu:

Tom Hamilton - gitara basowa
Joey Kramer - perkusja
Joe Perry - gitara, instrumenty perkusyjne, poboczne linie wokalne
Steven Tyler - główny wokal, harmonijka, instrumenty perkusyjne, keyboard, melotron, flet
Brad Whitford - gitara



Początki Aerosmith sięgają roku 1970. Trzy lata później, zatem w 1973 roku ujrzał światło dzienne znakomity debiut zespołu, różniący się znacznie od jego najbardziej znanej twórczości z czasów późniejszego "Get a Grip". Album zakorzeniony jest w klasycznym rocku i swą muzyką nawiązuje do brytyjskich gigantów pokroju Led Zeppelin czy Deep Purple. Niezaprzeczalne są wpływy bluesa, czego najlepszym przykładem może być cover piosenki Rufusa Thomasa "Walkin' The Dog", okraszony ostrą, rockandrollową zagrywką. Bardzo swoiście zespół wypada w takich numerach, jak "Make It" czy "Mama Kin", przepełnionych hardrockową mocą oraz świetnymi melodiami. Przełomowym utworem grupy jest z pewnością ekspresyjny "Dream On". Rozpoczyna się on delikatną zagrywką na gitarze, po czym wchodzi melancholijny wokal Stevena Tylera. Rozładowanie drzemiących emocji następuje w refrenie, gdzie włącza się gitarowy przester, a Tyler śpiewa niezwykle urzekająco. "Dream On" stał się niebywałym sukcesem i jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów zespołu. Ponownie wydany w 1976 roku, osiągnął wysokie miejsce na amerykańskiej liście przebojów.

"One Way Street" to kompozycja znów nawiązująca do bluesa. Najpierw mamy nieco "beatlesowy" wstęp, dalej to zadziorny rock 'n' roll. Jest ona zbyt rozwleczona oraz mało interesująca, tak że popisy solowe na harmonijce czy pojedynek gitarowy nie ratują tej 7-minutowej, opartej na zbyt typowym i ogranym rock 'n' rollu kompozycji. Innym niewypałem jest "Movin' Out", którym muzycy chyba chcieli wypełnić lukę na albumie.

Pierwszy krążek Aerosmith to klasyczna, hardrockowa pozycja w połączeniu z melodyjnym wokalem. Mimo że nie zyskał on zbyt dużego sukcesu, a poziomem odstawał od albumów klasyków brytyjskich, to dzięki niektórym zawartym na nim perełkom bronił się należycie. A był to dopiero początek kariery zespołu, który w przyszłości miał zostać legendą rocka.


8,5/10


Komentarze