[Recenzja] Boston - Don't Look Back (1978)




Tracklista:
1. Don't Look Back 5:59
2. The Journey 1:47
3. It's Easy 4:28
4. A Man I'll Never Be 6:39
5. Feelin' Satisfied 4:11
6. Party 4:08
7. Used to Bad News 2:58
8. Don't Be Afraid 3:49

Rok wydania: 1978
Gatunek: Hard Rock
Kraj: USA

Skład zespołu:
Brad Delp – wokal
Barry Goudreau – gitara w "Don't Look Back", "The Journey", "Used to Bad News" i "Don't Be Afraid"
Sib Hashian – perkusja
Tom Scholz – gitara,pianino,organy,bas,perkusja
Fran Sheehan – bas, perkusja w "Don't Look Back"


     

Styl grupy Boston przyjęty na jej drugim albumie niczym nie różni się od stylistyki ich debiutu. Nadal prezentuje niezwykle żywiołowe i optymistyczne granie, którego słucha się z przyjemnością. Mamy takie refleksyjne kawałki jak "Don't Look Back" czy "Feelin' Satisfied" z dość ostrymi zagrywkami ale łagodnymi melodiami.

O wysokim poziomie kompozycyjnym płyty świadczyć może fantastyczna ballada "A Man I'll Never Be". Utworów utrzymanych w takim stylu nie dostarczał nam pierwszy album. Uwagę zwracają solowe partie gitar (które mi osobiście kojarzą się z tymi z "Peace Of Mind") oraz chórki zawarte w refrenie. Początek "Party" budzi wątpliwości co do słuszności tego tytułu. Kawałek rozpoczyna się bowiem delikatną partią gitary, jednak po chwili wkracza dynamiczny riff i od tego momentu utwór tętni życiem. "Don't Be Afraid" to chyba najbardziej dziarski i przebojowy numer na płycie, charakteryzuje go zadziorny riff, ostre sola i jak na większości utworów tej kapeli -harmonijne chórki.

Mimo, że - jak na początku recenzji wspomniałem - stylistycznych zmian względem pierwszego krążka nie ma, to "Don't Look Back" nie dostarczył takiej ilości hitów jaką mieliśmy na debiucie. Co by nie mówić, debiutancki krążek zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko. Wciąż jednak można tu znaleźć mnóstwo żywiołowej energii i entuzjazmu.

Ten album to początek walki prawnej zespołu z wytwórnią Epic Records. Tom Scholz twierdził, iż szefowie wytwórni wywarli nacisk na niego i jego zespół, by wydać album przed ukończeniem pracy nad nim. Jego zdaniem krążek był śmiesznie krótki, potrzebował on jeszcze jakiegoś utworu. Boston ostatecznie wygrał walkę w sądzie, natomiast na jego kolejny album (wydany już przez MCA) trzeba było czekać aż 8 lat.

7,5/10


 

Komentarze