[Recenzja] Tenpenny Joke - Ambush On All Sides (2005)


























Tracklista:
1. She 4:20
2. Sirens 3:32
3. Sense 3:20
4. Across the Ocean 4:02
5. Chaos Engine 4:30
6. Emergency 5:26
7. Caroline 4:01
8. Popcorn 3:58
9. Kamikaze 3:03
10. Evil Things 3:49      
11. Don't Go 3:11
12. Never Enough 3:31
13. Shadows in the Glass 1:12
14. Black Satellite 2:59
15. Flood 3:36

Rok wydania: 2005
Gatunek: Rock alternatywny
Kraj: Australia

Skład zespołu:
Anthony Casey - wokal
Brian Rimmer - gitara
Pete Coon - gitara
Jay Pinfold - perkusja
Jules Senserrick - bas

W 1997 roku, pięciu Australijczyków w Melbourne, założyło zespół Tenpenny Joke. Dopiero po 8 latach udało im się zrealizować swój pierwszy album, "Ambush On All Sides", prezentujący 15 krótkich, ale jakże treściwych i konkretnych utworów naładowanych agresją gitar oraz licznymi, wpadającymi w ucho melodiami.

Płytę rozpoczyna rewelacyjny numer "She". Zwrotki są utrzymane w takim egipskim klimacie, natomiast refren to czysta, gitarowa moc. W refrenie charakterystyczne są również fenomenalne zmiany rytmu. Zdecydowanie największy hit na płycie, często puszczany w australijskich rozgłośniach radiowych. W "Sense" zwraca uwagę świetna praca basu, szczególnie na początku utworu. Następnie nutka lajtu w postaci "Across The Ocean". Znakomity kawałek w ciepłym, pozytywnym klimacie.

Nie sposób nie zwrócić uwagi na "Emergency", który jest najbardziej rozbudowany ze wszystkich utworów. Interesujący ze względu na narastające w nim emocje. Pełno energii i polotu.
"Caroline" to znów ciężkie, gitarowe granie ze świetną pracą sekcji rytmicznej oraz mocnym wokalem. Dokładnym jego przeciwieństwem jest "Evil Things", delikatna, akustyczna kompozycja z lekką, nośną melodią.
Powrót do gitarowej mocy i 5 potężnych kawałków. Jednym z nich jest "Never Enough", z zapadającym w pamięć refrenem. Płytę kończy rewelacyjny "Flood" z mistrzowskimi solówkami. No jak tu nie machać głową w rytm utworu...

Krążek bardzo zróżnicowany. Znajdą się zarówno rockowe petardy jak i łagodniejsze kawałki z ładnymi melodiami, niekiedy akustyczne. Imponujące jest, że melodie w ciekawy sposób łączą się z gitarowym hałasem tworząc idealnie spójną całość. Nic tu nie jest wymuszone. Utwory są niezwykle porywające i bardzo pomysłowe. Chciałbym, by goście z Tenpenny Joke jeszcze coś kiedyś nagrali.

9,8/10

Komentarze

  1. Super blog Tomek. Mam dla ciebie zespół , być może pojawi się recenzja tej płyty (liczę na to !!!). Masz przesłuchaj : https://www.youtube.com/watch?v=gdL9MhEnUmY

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Płyta nazywa się Taiwaz "I Am All" :)

    jeszcze raz pozdrawiam !!! :) świetny blog!

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam płytę zespołu Crystal Gates "A Quest For Life". Przesyłam kawałek z tejże płyty o nazwie "The Soul Of Rain " : https://www.youtube.com/watch?v=bgm-B7YHARU

    Zespół: Crystal Gates
    Gatunek : Power/Symphonic metal

    Mam nadzieje że się spodoba płyta oraz zespół i napiszesz recenzje :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadza się zespół założony w stolicy. Tyle, że Melbourne było stolicą Australii w latach 1901-1927 ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz