1. Midnite Maniac 3:59
2. Out of Control 4:15
3. Boys Nite Out 3:38
4. Our Love 4:35
5. Out to Lunch 4:20
6. Ballroom Blitz 4:00
7. Rock the Nation 4:41
8. Hot Stuff 4:36
9. Ready to Rock 4:30
Rok wydania: 1984
Gatunek: Hard Rock/Heavy metal
Kraj: Szwajcaria
Skład zespołu:
Marc Storace -wokal
Fernando von Arb - gitara
Mark Kohler - bas
Jeff Klaven - perkusja
2. Out of Control 4:15
3. Boys Nite Out 3:38
4. Our Love 4:35
5. Out to Lunch 4:20
6. Ballroom Blitz 4:00
7. Rock the Nation 4:41
8. Hot Stuff 4:36
9. Ready to Rock 4:30
Rok wydania: 1984
Gatunek: Hard Rock/Heavy metal
Kraj: Szwajcaria
Marc Storace -wokal
Fernando von Arb - gitara
Mark Kohler - bas
Jeff Klaven - perkusja
Gościnnie:
Doug Johnson - keyboard
Jimi Jamison - poboczne linie wokalne
"The Blitz" nie należy do udanych albumów grupy Krokus. Już po pierwszym utworze można przekonać się,że grupa wyraźnie zmierza w stronę glam rocka. Reszta utworów wcale nie jest lepsza. Są wymuszone i odegrane na siłę.
Coś tam się rusza w "Out of Control" i miałem nadzieję, że wraz z kolejnymi utworami muzyka nabierze polotu. Niestety, tak się nie stało."Our Love" również rozpoczyna się obiecująco, od topornego wstępu, jednak nie dajmy się zwieść. To kolejna popłuczyna w stylu VII ligowej kapeli glam rockowej. To samo tyczy się "Rock the Nation".
O ciągotach do glam rocka może również świadczyć obecność Douga Johnson'a, keyboardzisty oraz Jimiego Jamison'a, który miał swój udział w chórkach. Po raz kolejny zmieniony został perkusista - Steve Pace został zastąpiony Jeffem Klaven 'em. Żeby jeszcze tego było mało, Mark Kohler, gitarzysta rytmiczny Krokus, był zmuszony objąć stanowisko basisty, dlatego decydując się posłuchać tego albumu, można zapomnieć o ataku dwóch gitar.
Nie wiem, czy z braku pomysłów czy z zamiłowania do grupy Sweet, zespół zamieścił cover tejże grupy "Ballroom Blitz".Wyszło bardzo przeciętnie, nieciekawie i mało oryginalnie.Na płycie wręcz dominują żenujące i przesłodzone chórki i mało interesujące riffy.
Płyta denna, która jednym uchem wpada, drugim wypada.Warto zapomnieć o niej i sięgnąć po starsze dokonania grupy. Po bardzo udanym i dziarskim "Headhunter", jednym ruchem formacja zniszczyła sobie reputację. Zawiodłem się bardzo na tym świetnym zespole.
Jimi Jamison - poboczne linie wokalne
"The Blitz" nie należy do udanych albumów grupy Krokus. Już po pierwszym utworze można przekonać się,że grupa wyraźnie zmierza w stronę glam rocka. Reszta utworów wcale nie jest lepsza. Są wymuszone i odegrane na siłę.
Coś tam się rusza w "Out of Control" i miałem nadzieję, że wraz z kolejnymi utworami muzyka nabierze polotu. Niestety, tak się nie stało."Our Love" również rozpoczyna się obiecująco, od topornego wstępu, jednak nie dajmy się zwieść. To kolejna popłuczyna w stylu VII ligowej kapeli glam rockowej. To samo tyczy się "Rock the Nation".
O ciągotach do glam rocka może również świadczyć obecność Douga Johnson'a, keyboardzisty oraz Jimiego Jamison'a, który miał swój udział w chórkach. Po raz kolejny zmieniony został perkusista - Steve Pace został zastąpiony Jeffem Klaven 'em. Żeby jeszcze tego było mało, Mark Kohler, gitarzysta rytmiczny Krokus, był zmuszony objąć stanowisko basisty, dlatego decydując się posłuchać tego albumu, można zapomnieć o ataku dwóch gitar.
Nie wiem, czy z braku pomysłów czy z zamiłowania do grupy Sweet, zespół zamieścił cover tejże grupy "Ballroom Blitz".Wyszło bardzo przeciętnie, nieciekawie i mało oryginalnie.Na płycie wręcz dominują żenujące i przesłodzone chórki i mało interesujące riffy.
Płyta denna, która jednym uchem wpada, drugim wypada.Warto zapomnieć o niej i sięgnąć po starsze dokonania grupy. Po bardzo udanym i dziarskim "Headhunter", jednym ruchem formacja zniszczyła sobie reputację. Zawiodłem się bardzo na tym świetnym zespole.
Komentarze
Prześlij komentarz