[Recenzja] Ashbury - Something Funny Going On (2004)


















Tracklista:
1. The Cold Light of Day 4:39
2. Always Something More 4:18
3. Sonora Rain 5:30
4. No Gettin' Over You 5:27
5. Evacuation Time 3:30
6. Chasing Shadows 5:16
7. Without a Trace 3:49
8. Did It Feel Like Love 5:44
9. Sundown Turnaround 5:24
10. Something Funny Going On 6:00
11. W.M.D. 1:42

Rok wydania: 2004
Gatunek: Hard Rock
Kraj: USA

Skład zespołu:
Randy Davis - wokal, gitara, bas, syntezatory
Rob Davis - wokal
John Watts - perkusja
Jerry Van Dielen - pianino
Johnnie Ray - perkusja
Tony Allmendinger - bas

Płyta "Endless Skies" po wielu latach od wydania ciągle w pewnych kręgach cieszyła się popularnością, w szczególności wśród dealerów i kolekcjonerów. W 2003 roku Randy i Rob Davis weszli do studia, by nagrać utwory skomponowane w latach 1983-2003. Rok później ukazał się drugi album grupy Ashbury, będący pierwszym nagraniem po 21 latach od wydania debiutu. Wydawnictwo, podobnie jak poprzednik, utrzymany jest w stylu hard rocka lat 70-tych, jednak już nie porywa w taki sam sposób.

Znajdziemy na nim kilka bezsprzecznych hitów, jak np. otwierający "The Cold Light of Day", charakteryzujący się chwytliwym riffem i melodyjną solówką gitarową na wstępie. Melodie zawsze były mocną stroną Ashbury i tak też jest w tym wypadku, ponieważ kawałek posiada świetną linię melodyczną, której słucha się z zaciekawieniem. "Always Something More" posiada szybsze tempo, a klimat utworu jest już raczej refleksyjny i tęskny aniżeli pogodny i optymistyczny, jak miało to miejsce w poprzedniej kompozycji. Ponownie melodia robi wrażenie, zarówno w wokalu jak i solówkach gitarowych. Kolejnym przebojem jest "No Gettin' Over You". Rozpoczyna go znakomite solo gitarowe i ostry riff. Pomimo agresji gitar, panowie Davis śpiewają dość zachowawczo, ich wokale są  łagodne i harmonijne.

Album zawiera aż cztery instrumentalne utwory, a są to "Sonora Rain", "Chasing Shadows", "Sundown Turnaround" oraz "W.M.D". "Sonora Rain" i "Sundown Turnaround" to kompozycje zawierające refleksyjne partie gitarowe, "Chasing Shadows" jest akustyczną miniaturką, a "W.M.D" krótkim, ale zadziornym numerem. Choć utwory te mają potencjał, to jednak w moim przekonaniu czas ich trwania jest zbyt długi (pomijając "W.M.D"), przez co tracą na atrakcyjności i stają się monotonne i przeciągane na siłę. Nie dorównują też poziomem kompozycyjnym do instrumentali z poprzedniego albumu.

"Something Funny Going On" jest całkiem udanym wydawnictwem. Wiadomym jest, że swój najlepszy czas grupa dawno miała za sobą, jednak mimo to kreatywność członków zespołu w pisaniu chwytliwych melodii pozwoliła na wydanie kolejnego przyzwoitego albumu.

7,5/10


Komentarze

Prześlij komentarz